Animated Music

Jachna/Ziołek/Buhl – „Animated Music” – Muzyka autorstwa tria Wojciech Jachna/Kuba Ziołek/Jacek Buhl to materiał bardzo narracyjny,
który może kojarzyć się ze współczesną interpretacją ścieżek dźwiękowych do polskich
filmów animowanych z lat 60-tych i 70-tych. Charakterystyczne dla wielu z takich
soundtracków było m.in. zderzanie avant-jazzowego feelingu z nieco sterylną elektroniką w duchu SEPR. Na Animated music akustyczne instrumenty wykorzystywane są w sposób tradycyjny, ale muzycy nie stronią też od sonorystycznych poszukiwań i elektronicznych preparacji. Pole słyszenia rozszerzają syntezatorowe dźwięki. Wszystkie te elementy dają twórcom bardzo szeroki, starannie dobrany asortyment brzmieniowy, którym rozporządzają z niezwykłą swobodą, na tyle oszczędnie, by nie zburzyć narracyjnego napięcia.

Wojciech Jachna – trąbka, kornet, fx
Jakub Ziołek – gitara akustyczna, syntezator, fx
Jacek Buhl – perkusja, perkusjonalia

Janusz Czado – nagranie (Studio Mózg, Bydgoszcz 2016)
Jacek Hejmann, Madżonga Studio – mix/master
Oprawa graficzna – Antalia Wiśniewska

 ” Ich nowy wspólny album również jest intrygującym przykładem międzypokoleniowej współpracy, chociaż nie spotykają się po raz pierwszy, bo wcześniej grali w Innercity Ensemble czy Alameda 5. Animated Music, wydany przez nieoceniony Pawlacz Perski, aktualnie mój ulubiony polski label, w założeniu odnosi się do filmów animowanych z lat 70. i 80., związanych ze Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia, ale dla mnie funkcjonuje bardzo dobrze bez tej teoretycznej nadbudowy. Zespół z jednej strony potrafi budować zwiewne rytmiczne, rozwijające się utwory co słychać w „War” – ambientowe tło i zelektryfikowany rytm tworzone przez Ziołka, dopełniają perkusjonalia, a na tle których wysuwa się trąbka. Z drugiej strony muzycy zwracają się w kierunku barw jak w „The Boy And The World” – muzyka stoi tu w miejscu, a delikatne elektroniczne plamy Ziołka świetnie kontrapunktuje trąbka i metaliczna, subtelna perkusja. Ciekawe, że budowa kompozycji jest stosunkowo nieskomplikowana – elektroniczne tło i punktowe migotania, perkusjonalia Buhla i frazy Jachny na kornecie lub trąbce – ale praktycznie w każdym utworze zespół te elementy serwuje w innych proporcjach, dzięki czemu płyta brzmi bardzo różnorodnie. Te zmiany nie zakłócają narracji Animated Music, która ma dobre i wciągające flow. Nawet jeśli trio skręca w kierunku sonoryzmu (świetne „In the Magic Garden”) to nie rozprasza, tylko przykuwa uwagę detalami i spójnością. Scena bydgosko-toruńska z „dodatkami” w postaci muzyków z innych miast najintensywniej w Polsce przeplata swoje drogi w różnych projektach i przyznam, że niektóre składy zjadają własny (albo cudzy) ogon. Album Ziołka Jachny i Buhla jest zarówno czymś nieoczekiwanym, jak i świeżym, muzyka różniącą powyższe grupy, bardzo swobodną. Ziołek zagłębia się tu mocno w elektronikę, na niespotykaną dotąd skalę. Buhl gra bardzo frywolnie, niekoniecznie w warstwie rytmicznej, ale daje się ponieść. Jachna dzięki dęciakom buduje przestrzeń i odchodzi bardzo daleko od jazzowej maniery. W sumie daje to intrygujące połączenie – muzyków teoretycznie charakterystycznych, ale w tym przypadku o zupełnie innym, atrakcyjnym obliczu. „

Jakub Knera, Nowe Idzie od Morza

Scroll to Top