album-art

Sing Sing Penelope
00:00
Available now on:

Robert Buczek (Jazz Forum): 

   Music for Umbrellas – drugi album bydgoskiego zespołu jazzowego Sing Sing Penelope, wydany przez Monotype Records w 2006 roku.      

„Czasami mam ochotę zabawić się w „futurologa” i napisać recenzję płyty przed jej wysłuchaniem. W wielu przypadkach miałbym dość dużą szansę, by moje „proroctwa” pokryła się z rzeczywistością. Jednakże w odniesieniu do nowej muzyki Sing Sing Penelop byłby to daremny trud i całą pracę diabli by wzięli. Nuty uwiecznione na „Music for Umbrellas”, w porównaniu z debiutanckim albumem zespołu, są lepiej poukładane, mniej jest żywiołowego spontanu, więcej dyscypliny i powściągliwości, a jednocześnie twórczość kapeli nie straciła na emocjonalności. Konstrukcje poszczególnych utworów są bardziej wyważone, sposób budowania napięć – dojrzalszy. Dużo jest w nowej muzyce SSP spokoju, przestrzeni, refleksyjności, oszczędnych, wysmakowanych planów instrumentów elektronicznych (SSP to kolejny zespół w którym dołąsk powracają stare, dobre brzmienia analogowych syntezatorów, oragnów, elektrycznego pianina), ale są też konkretne, motoryczne groovy, mocne riffy instrumentów dętych i spora dawka dobrej energii. Nie są to zmiany szokujące, ale wypada zauważyć, że w przypadku zespołów szukających inspiracji w muzycznie buzujących latach 60. i 70. ochota do radykalizacji, czy wręcz anarchizacji muzyki bywa przemożna. Sing Sing Penelop idzie inną drogą, zachowując przy tym ciągłość stylistyczną. Bywa też, że zespoły stosujące elektroniczne instrumentarium oraz rockowe struktury rytmiczne z czasem coraz bardziej zaczynają grawitować w stronę rocka, upraszczają formę, a improwizacja zaczyna przegrywać z tym co ściśle ustalone. Także w tych elementach, z jazzowego puktu widzenia, SSP idzie w stronę rozwoju, nie redukcji…..

 O głównym nurcie albumu decydują (…) takie utwory, jak ballady „Chickens” (z solem Jachny, który inteligentnie, bez cienia epigonizmu, czerpie z Tomasza Stańki) i „La couchette”, soczysty „Black Minority”, który jako żywo przywodzi na myśl dokonania Pharoaha Sandersa (świetne, potężnie brzmiące partie Glazika), czy pulsujące napięciami „Walce bydgoskie”, a więc utwore o stricte jazzowym, akustycznym charakterze, w których instrumenty elektryczne i elektroniczne (grający jak zwykle z wyczuciem i inteligencją jedynie celne i ważone dźwięki Daniel Mackiewicz) stanowią jedynie subtelne, nie wybijające się, choć istotne dopełnienie.

„Music for Umbrellas”, mimo uwag, to znakomita płyta. Jeżeli zespół nie straci zapału i weny jego przyszłość będzie malować się nader interesująco.” 

Dorota Żuberek (Gazeta Wyborcza):
„(…) To muzyka,która wejdzie wamw krwiobieg i będzie płynęła powoli, powoli. Muzyka bydgoskiego SSP to psychodelia, yass, „transowy jazzelektryczny” i współczesna muzyka klubowa. Najnowsza płyta to sześć kompozycji – w tym fenomenalne „Walce Bydgoskie”, „Chickens” czy „Kabunga”. Piosenki dłużą sięw nieskończoność, trwająpo 8-9 minut. Mniej wprawieni w słuchaniumiędzy jednym a drugimutworem różnicy nieznajdą. Piosenki nie majązwrotek, refrenów. Poprostu płyną (…)”.

Scroll to Top